piątek, 13 czerwca 2014

canarinhos :)

Jedno z najlepszych dań, jakie miałam okazję jeść. Pyszne, delikatne kotleciko-pierożki, bo chyba taka nazwa jest dla nich najlepsza. A co to w zasadzie jest? Coxinha to taki popularny przysmak podawany w brazylijskich knajpach, chociaż podobno znany i często spotykany jest również w Portugalii. To rozdrobnione kawałki kurczaka z różnymi dodatkami (np. twarożkiem) zamknięte w cieście wykonanym na bazie bulionu. Często podawany w kształcie małych udek (stąd nazwa). Dla mnie pychotka! Choć jest bardzo pracochłonne to naprawdę warto :)


Składniki:

  • 2 piersi z kury
  • 20 dkg serka, np. ze szczypiorkiem
  • 2 kostki wołowe
  • 10 dkg masła
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • mąka pszenna
  • 3 jajka
  • bułka tarta
  • tłuszcz
  • sól
  • pieprz

Etapy przygotowania

  1. Piersi kury dokładnie myjemy, odcinamy co nam się nie podoba i wkładamy do gara, razem z pokrojoną w spore kawałki cebulą, masłem, 3 ząbkami czosnku, kostkami, solą i pieprzem. Gotujemy do miękkości.
  2. Ugotowanego kurczaka kroimy na malutkie kawałeczki, z bulionu odlewamy 3 szklanki i studzimy.
  3. Do przestudzonego bulionu (stawiamy na ogień) dodajemy 3 szklanki mąki i non stop dokładnie mieszamy. Zostawiamy do przestygnięcia.
  4. Przestygnięte ciasto wykładamy z gara, dodajemy 2 żółtka i wyrabiamy. Jeżeli ciasto jest zbyt rzadkie i klei się do rąk- dodajemy mąkę.
  5. Ciasto rozwałkowujemy (trochę grubiej niż na pierogi) i szklanką wycinamy kółka, na każdy krążek nakładamy porcję kurczaka i serka, zlepiamy na kształt trójkąta lub bałwanka.
  6. Obtaczamy w 2 białkach, które nam pozostały i 1 całym, dodajemy sól i pieprz, możemy dodać kapkę mleka, następnie w bułce tartej.
  7. Smażymy w głębokim oleju.








Brak komentarzy: